
Let us go forward in this battle fortified by conviction that those who labour in the service of a great and good cause will never fail.
ALAM TRAVEL USA
O nas
Odkryj z nami Amerykę!
Nasze biuro ma swoja siedzibę w Chicago. Oferujemy wycieczki objazdowe po Stanach. Naszym celem jest obsługa wszystkich, którzy chcą poznać nie tylko najpiękniejsze zakątki Ameryki, ale też dowiedzieć się więcej o życiu ludzi i historii. Podróże to nie tylko przemieszczanie w przestrzeni, ale przygoda i edukacja. Zapraszamy do skorzystania z naszych usług, zapewniając iż nasze doświadczenie i troska o klienta jest gwarancją udanych wczasów i niezapomnianych podróży. Jesteśmy do Państwa dyspozycji, chętnie służymy radą i pomocą w zakresie wyboru najatrakcyjniejszej oferty turystycznej.
Wartościowe książki do nabycia w USA i Polsce
-
Odkrywanie Ameryki z zachodu na wschód
$15Szukasz użytecznego przewodnika? Chcesz lepiej poznać fascynujący kraj jakim są Stany Zjednoczone? Książka "Odkrywanie Ameryki z zachodu na wschód" spełnia dwie funkcje; jest jednocześnie osobistym reportażem dziennikarza, który mieszka w USA prawie 30 lat i przewodnikiem dla podróżnych, którzy chcą lepiej poznać i zrozumieć Stany Zjednoczone. 18 stanów, 52 reportaży, ponad 250 zdjęć i grafik.
-
Paryż bez ślimaków i żabich udek
$18Przygody emigranta w Paryżu na przełomie 1980 i 1981 roku. Zmoczony do ostatniego nitu samolot kołował na pasie startowym. Po chwili zawył z całą mocą silników. Zaczął cały trzeszczeć. Miał zablokowane hamulce. Wreszcie niczym kamień wypuszczony z procy ruszył z szybkością, która wcisnęła wszystkich pasażerów w fotele. Niektórzy ukradkiem się przeżegnali. Kropelki deszczu na szybach, za którymi majaczyły ostatnie obrazy Okęcia, robiły się coraz mniejsze. W końcu spłynęły i zostały gdzieś z tyłu. Tak jak szare lotnisko. Jesień. Był koniec października 1980 roku. Dudnienie kół ucichło. Kolos uniósł się do góry. Chrobotnęły klapy podwozia. Samolot przebił się przez szarą watę chmur. Nagle, jak piorun w nocy, rozbłysło słońce. Mieli je gonić w kierunku zachodnim. Ludzie odetchnęli.
-
Noc Generałów
$181981 rok z punktu widzenia podchorążego LWP Michał dopił herbatę. Wcześniej zjadł ulubiony omlet ze śliwkowymi powidłami. Wyciągnął swój kalendarz, który kupił jeszcze podczas niedawnego pobytu w Paryżu i ołówkiem, który był przy-pięty do niego zapisał pod data 4 maja 1981 roku; „Czas. Dziś odjeżdżam do wojska. Mam nadzieję, że dużo wyniosę z tego doświadczenia. Może bez tego byłby dla mnie lepiej, ale już się zadecydowało. Jestem pogodzony z tą konieczności. Jak pisał Aleksander Fredro „co los spuści, przyjąć trzeba. Niech się dzieje wola Nieba”

AMISZE wierzą, że Bóg ma osobiste i trwałe zainteresowanie ich życiem, rodzinami i społecznościami. Oparte na wierze tradycje Amiszów obejmują noszenie prostych ubrań, proste życie i pomaganie bliźniemu w potrzebie.
AMISZE
- wolni ludzie w zniewolonym świecie
Autor: Andrzej Rogalski
Cena; była $20.00 teraz $15.00 + przesyłka
-
DO KUPIENIA W CHICAGO:
-
-
-
W USA I POLSCE
-
Wydawnictwo: AdArt Inc 6606 W Irving Park Rd Chicago IL 60634
Pierwsza po polsku monografia o Amiszach żyjących w Ameryce Północnej. Historia i współczesność. Wierzenia, obyczaje, styl zycia, relacje ze społeczeństwem amerykańskim. Amisze w ksiażkach i fimie. Mity i rzeczywistość.
W powiecie Lancaster w Pensylwanii 2 października 2006 roku wydarzyło się coś nie do pomyślenia. W krystalicznie czysty poniedziałkowy poranek trzydziestodwuletni mleczarz, kierowca ciężarówki uzbrojony w broń i amunicję wszedł do jednoizbowej szkoły Amiszów. Nie pogodzony ze śmiercią swojej córeczki dziewięć lat wcześniej, był zdecydowany wyrównać rachunki z Bogiem w najbardziej makabryczny sposób. Wziął wszystkich obecnych w szkole na zakładników. Po zwolnieniu chłopców napastnik związał pozostałe dzieci; dziesięć dziewczynek w wieku od sześciu do trzynastu lat. Następnie po kilkunastu minutach dokonał ich egzekucji. Chwilę później pięć martwych dziewczynek leżało na drewnianej podłodze w kałużach krwi, reszta została ciężko ranna.
Napastnik w kilka minut później popełnił samobójstwo.
Chociaż miliony na całym świecie były oszołomione zbrodnią, wielu było jeszcze bardziej zaskoczonych, gdy społeczność Amiszów w ciągu kilku godzin udzieliła zabójcy i jego rodzinie łaski przebaczenia.
Amisze mieszkają prawie wyłącznie w USA i Kanadzie. Z skromnej grupy, około pięciu tysięcy w 1900 roku, doszli w 2022 roku do liczby ponad 357 tysięcy. Jest to ponad trzykrotnie więcej niż w 1989 roku, kiedy populacja wynosiła około 100 tysięcy. Obliczono, że liczba Amiszów podwaja się co około dwadzieścia lat. Zaznaczyć trzeba, że nie prowadzą oni żadnej pracy misyjnej mającej na celu przyjmowanie nowych wiernych. Z dużą rezerwą przyjmują osoby, które chcą dołączyć do ich wspólnot. A zatem przyrost jest wynikiem przyrostu naturalnego.
Amisze na pierwszy rzut oka wyglądają jak wieśniacy w Europie XVIII wieku. Żyją w większości poza miastami poruszają się bryczkami i mówią dziwnym dla postronnych słuchaczy językiem. Oprócz wielkiej łamigłówki o przetrwaniu przez wieki zdumiewają nas również inne zagadki związane z ich życiem.
Czy ich model życia może nam powiedzieć coś o nas samych i świecie, który nas otacza?
Jak w czasie, kiedy świat technologii pędzi z oszałamiająca szybkością i zmienia nasze życie dosłownie codziennie są ludzie, którzy go odrzucają i żyją szczęśliwie w relatywnym dobrobycie? Dlaczego jeżdżą samochodami, ale odmawiają ich prowadzenia? Dlaczego traktory, a właściwie ich napęd używany jest w stodole, a nie na polu? Dlaczego prawie nie podróżują i nie korzystają z rozrywek, które dostarcza im współczesny świat. Dlaczego kończą formalną, szkolną naukę w wieku 16 lat? Pytań można mnożyć w nieskończoność.
Kiedy Amisze patrzą na współczesne społeczeństwo, są równie zakłopotani zagadkami „postępu”. Zastanawiają się, dlaczego ludzie cywilizowani umieszczają swoich starzejących się rodziców w ośrodkach emerytalnych. Izolują ich od dzieci i wnuków. Nie zapewniają im opieki i godnej starości? Dlaczego ludzie przemieszczają się po całym kraju i innych kontynentach w poszukiwaniu pracy, pozostawiając rodzinę i sąsiadów, odcinając się od swoich korzeni i środowiska, w którym wyrośli? Dlaczego siedzą godzinami przed telewizorami czy komputerami? Kupują wszystkie możliwe narzędzia, aby sobie ułatwić pracy w domu przy ogródku, a później zamawiają serwis, a sami pędzą do siłowni, aby wylewać poty na rozpędzonej taśmie?
Trzydzieści lat temu pierwszy raz spotkałem w stanie Indiana na drodze bryczkę. Myślałem, że to jakiś wybryk dziwaka i odosobniony przypadek. Tymczasem było ich w okolicy coraz więcej. Wtedy domyśliłem się, że są to właśnie widziani na filmach czy folderach Amisze lub Menonici. Życie tych dwóch grup na pierwszy rzut oka niewiele się różni.
Od tego czasu byłem dziesiątki razy w miejscach, gdzie oni mieszkają. Nie tylko w stanach; Indiana, Ohio czy Pensylwania, gdzie jest ich najwięcej. Za każdym razem moja ciekawość i fascynacja tymi ludźmi rosła. Najpierw zbierałem w mediach szczątkowe informacje na ich temat. Z czasem dostałem do ręki opracowania wybitnych naukowców specjalizujących się w badaniu tej społeczności. Coraz więcej o nich widziałem i udało mi się, co nie jest łatwe, nawiązać kontakty z Amiszami. Zobaczyłem ludzi w przeważającej masie skromnych, cichych, spokojnych podchodzących do obcych z rezerwą, ale też niezwykłą uprzejmością. Na tle codziennego otoczenia Chicago, w którym przyszło mi żyć to był szok kulturowy. Pobyty w miejscach, gdzie mieszkają przypominały wyprawy w przeszłość, gdzie przetrwały wartości cywilizacji, które rozpłynęła się we współczesnym świecie.
Amisze wygrali niewypowiedzianą wojną o swoja tożsamość. Oparli się naciskom zewnętrznym; rządów, władz stanowych, biznesu, innych religii, mediów, ludziom z zewnątrz, którzy wspólnym wysiłkiem próbowali w różnych okresach wepchnąć Amiszów na drogę „postępu”. Na szlak bez zasad moralnych i etyki, z tysiącami technologii, które zawładnęły życiem ludzi cywilizacji zachodniej.
Amisze w USA i Kanadzie obecnie tworzą wyspy społeczności, które biorąc ograniczony udział w życiu amerykańskim, jednocześnie skutecznie separują się od jego pokus oraz wpływów.
Społeczności Amiszów są wolne od biedy, samotności, przestępczości, strachu i pustki filozofii transcendentalnej. Są niezwykłym kontrastem, wobec tego co na co dzień widzimy w USA.
Pytanie o ich szczęście, do którego wszyscy dążą pozostaje otwarte. Wielokrotnie w wyjazdach do Amiszów towarzyszyli mi ludzie, którzy pierwszy raz widzieli tych dziwnych ludzi i miejsca, gdzie oni żyją. Trudno było im uwierzyć, że nie mają oni telefonów, nie korzystają prądu, samochodów, telewizji, pralek, suszarek. Żyją w kręgu kilkuset osób.
Reakcje były zwykle podobne; „przecież nie da się tak żyć”, „jak sobie tak można utrudniać codzienność”, „nie oglądać świata”, „nie poznawać nowych ludzi”. Dla tych co otaczają kultem samochód, telefon czy komputer życie Amiszów jeśli nie jest dziwne, ale wzbudza współczucie. Czasem lekceważenie i ocenę, że „żyją oni w średniowieczu”.
Amisze mają na ten temat inne zdanie. Wyrzeczenie się „postępowej” technologii gwarantuje im ich szczęście, które opiera się na rodzinie, wspólnocie i wierze. Ich społeczność nie jest doskonała. Są jak inni tylko ludźmi. Nie obce im są, lenistwo, zachłanność, zazdrość, złość, kłamstwo, zdrada, gniew itp. Rodzice martwią się o swoje dzieci, które tak samo buntują się jak wszędzie. Występują problemy w małżeństwach, ale te nie kończą się one rozwodem, który jest zakazany. Mają jednak zasady, które w moim przekonaniu czynią ich lepszymi ludźmi. Chronią przed zachowaniami, które działają tak żrąco na społeczność jak kwas na metal.
Amisze mówią; „Mamy swój zestaw problemów. Mamy dobrych ludzi i złych ludzi jak wszędzie”. Bez względu na te gorzkie uwagi budują niezwykłe wspólnoty, bez albo z minimalną pomocą rządu żyją spokojnie w dostatku i zdrowiu, a dzieciom i starszym zapewniają opiekę. Pomijając sporadyczne przypadki konfliktu z prawem, przestępczość wśród nich jest bliska zera. Amisze mają jedno z największych swoich skupisk w stanie Indiana. Tymczasem w niedalekim Chicago od wielu lat rocznie ofiarą morderstw pada około tysiąca osób rocznie, a w innych przestępstwach ofiarami są następne tysiące.
W społecznościach amiszowskich nie ma bezdomnych, bezrobotnych żyjących na koszt państwa. Stworzyli ludzka społeczność bez naukowych badań i wykształcenia, profesjonalnych treningów i rzeczy, bez których współczesny człowiek nie może się obejść, albo wydaje mu się, że nie może się obejść. Cieszą się swoim życiem, a ich wspólnota w USA i Kanadzie, tak jak to już zostało powiedziane, liczebnie rośnie z roku na rok.
(…)
Książki można zamówić w sprzedaży wysyłkowej lub nabyć na w kilkunastu punktach w Chicago. Więcej informacji 773-732-0067, info@ppchicago.com lub pod adresem redakcji 6606 W Irving Park Rd., Chicago, IL 60634
• Redakcja Przewodnika Polskiego: 6606 W Irving Park Rd, Chicago
• Quo Vadis – Księgarnia 3400 N. Harlem Ave, Chicago
• Polonia Bookstore – 4759 N. Milwaukee Ave. Chicago.
KSIĄŻKI RÓWNIEŻ DOSTEPNE W POLSCE – info 773-732-0067 lub rogalski.andrzej@yahoo.com